Ministerstwo przeznaczyło 52 mln. zł. na konkurs grantowy, by upowszechnić wypracowany przez organizacje i administrację model współpracy międzysektorowej. Rozmawiamy z Piotrem Masłowskim, współtwórcą modelu i redaktorem poradnika „Model współpracy”.
– Jaki jest największy problem we współpracy pomiędzy administracją publiczną i organizacjami pozarządowymi?
Piotr Masłowski: – W Polsce współpraca to w większości przymus. Z jednej strony władze gmin i miast rozgrywają dotacje do utrwalania wpływów politycznych i nie są zainteresowane rozwojem organizacji. Postrzegają je jak konkurencję. Na dodatek kreującą liderów poza światem, który kontrolują. Z drugiej strony, organizacje często są roszczeniowe, mają pretensje o wszystko i same niewiele wnoszą. To oczywiście przerysowany obraz, karykatura. Co nie znaczy, że z różnymi odmianami tej sytuacji nie mamy do czynienia.
– Jak w takim razie należy ocenić jakość współpracy na linii samorząd – organizacje?
– Zgodnie z tym co powiedziałem wcześniej – źle. Badacze w projekcie „Model współpracy”, w którym uczestniczyłem określili jej poziom na około 40 w 100-punktowej skali. 100 punktów to współpraca optymalna. I tak właśnie jest. Nie jesteśmy nawet w połowie drogi. Rybnik zresztą doskonale to obrazuje. Emocje dotyczące podziału grantów wracają co roku. A ja pytam – jakie są wymierne efekty dotowania tych, a nie innych podmiotów? Dlaczego sport dostaje kilka milionów a wsparcie niepełnosprawnych tylko kilkadziesiąt tysięcy? Nie twierdzę, że pieniądze wspierają niewłaściwe inicjatywy. Chciałbym po prostu poznać uzasadnienie takiego, a nie innego podziału środków. Model zlecania realizacji zadań publicznych organizacjom należy zmienić. Jestem przekonamy, że wygramy na tym wszyscy. Także kluby sportowe. Tyle o Rybniku. To jest stosunkowo duże miasto. To, co się dzieje w mniejszych gminach często nawet nie wychodzi na światło dzienne.
– Czy potrzebny jest standard współpracy między samorządem a organizacjami?
– Współpraca nie wymaga szczególnej standaryzacji, ale potrzebuje przejrzystości i reguł równych dla wszystkich. Dlaczego ktoś dostaje patronat burmistrza, a ktoś inny nie? CRIS, mimo że jest organizacją pożytku publicznego, płaci za lokal stawkę wyższą niż niektóre firmy w budynku, nie wspominając o organizacjach. Dlaczego? Pamiętajmy, że to my tworzymy samorząd. Budżet miasta to publiczne, czyli nasze pieniądze. Nie potrafię pojąć dlaczego ludzie burzą się premiami marszałków sejmu a nie reagują na podobne kwestie na swoim podwórku.
– Jakie mogą być korzyści z wdrożenia modelu współpracy pomiędzy administracją i organizacjami?
– Przede wszystkim racjonalne i mądre wydatkowanie środków publicznych na zadania miasta realizowane przez organizacje. Aktualnie trwa konkurs, który pozwoli otrzymać milion złotych na wspólne zaplanowanie współpracy przez organizacje i władze lokalne. To doskonała okazja, by tę współpracę razem przemyśleć. Osobiście głęboko wierzę, że partnerska współpraca działa i przynosi korzyści – przede wszystkim mieszkańcom!
***
Piotr Masłowski – redaktor i współautor „Poradnika modelowej współpracy administracji publicznej i organizacji pozarządowych”, dyrektor Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych CRIS.