30 lat PSOUU w Rybniku

-Podstawowym zajęciem na WTZ jest przygotowanie uczestników do podjęcia pracy w Zakładzie Aktywności Zawodowej albo na wolnym rynku. Nie jest to proste, bo wiadomo ludzie zdrowi mają problem z podjęciem zatrudnienia, a co dopiero nasi uczestnicy – mówi Lidia Moc z Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Rybniku.

-Czym zajmowało się stowarzyszenie na początku, a czym zajmuje się teraz?

Lidia Moc:
Stowarzyszenie jako Koło Przyjaciół Dzieci powstało w 1981 roku. Z czasem pojawiła się możliwość podłączenia się pod Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym w związku z czym od 30 lat jesteśmy kołem tej ogólnopolskiej organizacji. Początki nie były takie proste. Wiadomo, że najpierw trzeba było postarać się o lokal i taki otrzymaliśmy na ulicy Orzepowickiej. Do dzisiaj z niego korzystamy. Dostaliśmy go za darmo i użytkujemy za symboliczną kwotę. Tam odbywały się pierwsze zajęcia, przede wszystkim uczęszczały tam dzieci z zespołem Downa, później dołączyły dzieci z porażeniami mózgowymi. Rodzice myśleli co dalej z tymi dzieciakami i tak powstał pomysł wyjazdów rehabilitacyjnych oraz spotkań integracyjnych. W latach 90. utworzone zostały oddziały w Szkole Życia, a rodzice się ze sobą zintegrowali i zaczęli się wzajemnie wspierać.

-Co uważacie za swój największy sukces?

-Przede wszystkim otwarcie dwóch placówek WTZ (Warsztaty Terapii Zajęciowej). Pierwsza była otwarta 15 lat temu. Dlatego to 30-lecie było połączone z 15-leciem warsztatów. W sumie mamy 45 uczestników na WTZ1 oraz 39 na WTZ2. To spora grupa, która objęta jest regularną opieką, rehabilitacją oraz przygotowaniem do pracy, dlatego że podstawowym zajęciem na WTZ jest przygotowanie uczestników do podjęcia pracy w Zakładzie Aktywności Zawodowej albo na wolnym rynku. Nie jest to proste, bo wiadomo ludzie zdrowi mają problem z podjęciem zatrudnienia, a co dopiero nasi uczestnicy. Nawet jeśli nie ma nadziei na to, że pójdą do pracy to przynajmniej mają tutaj zajęcia. Jest szereg różnych pracowni, gdzie coś robią, a następnie mamy zbiórki publiczne, na których możemy to sprzedać. Zarobione w ten sposób pieniądze uczestnicy wykorzystują na wyjazdy rehabilitacyjno-integracyjne.

-Co było najtrudniejszym momentem dla waszego stowarzyszenia?

-Tych momentów może było kilka, ale takich bardzo dołujących nie było. Zawsze problemem są pieniądze, bo nigdy nie było ich za dużo. Staraliśmy się pozyskiwać pieniądze np.:  w postaci organizacji loterii, ale teraz od kilku lat korzystamy z 1%, w związku z czym jest trochę lepsza sytuacja finansowa. Bez żadnej przesady mogę powiedzieć, że możemy liczyć na darczyńców, ludzi którzy od lat nam pomagają są to: cukiernicy, zakłady pracy, nadleśnictwo, opieka społeczna. Oni zawsze gotowi są nam pomóc. Także Urząd Miasta na czele z Prezydentem Fudalim pomagają zawsze, gdy mamy problemy finansowe. Budynki, w których działamy są własnością UM, oni nam ich użyczają i wykonują ze swoich środków remonty, więc jest to na pewno ogromna pomoc. Organizacyjnie panujemy nad tym, a finansowo jednak musimy liczyć na takich ludzi dobrego serca.

-Jakie są perspektywy na kolejne lata?

Mamy dwa główne zadania. Pierwsze jest takie, żeby koniecznie w naszym mieście założyć Zakład Aktywności Zawodowej, bo jest już kilkoro uczestników naszych warsztatów, którzy kwalifikują się do takiej pracy, a tego zakładu nie ma. Jest  w Wodzisławiu, jest w Żorach,  a w naszym mieście nie ma. Aktualnie szukamy budynku oraz atrakcyjnego pomysłu żeby to było coś, co przyniesie nam  prace i sprawi, że będziemy mieć wypracowany zysk. Drugie zadanie to stworzenie w  naszym  mieście Domu Pomocy Społecznej dla naszych uczestników. Ośrodek pozwoli uniknąć sytuacji takich, jak 3 lata temu, gdy zmarła mama naszego uczestnika i został on bez żadnej opieki. Założenie takiego Domu Pomocy da w przyszłości naszym uczestnikom możliwość  pozostania w naszym mieście w takim ośrodku. Gdyby nam się te dwie rzeczy udały to byłoby rewelacyjnie.

-Jak obchodziliście jubileusz 30lecia?

-Jubileusz był połączony  z 15-leciem WTZ i  Międzynarodowym Dniem Godności Osoby z Niepełnosprawnością Intelektualną. W części oficjalnej  były podziękowania, rozdawanie nagród, statuetek dla osób, które zasłużyły się w powstaniu naszego stowarzyszenia i w rozwoju naszej placówki. Oprócz tego Prezydent Adam Fudali otrzymał honorowe członkostwo naszego stowarzyszenia . W części artystycznej  występowali nasi uczestnicy – pięknie tańczyli tańce towarzyskie, następnie były występy kabaretu „Drzewo A Gada” prowadzonego przez ks. Marka Wójcickiego, którego członkami są osoby niepełnosprawne intelektualnie. Na koniec wystąpił zespół Sztywny Pal Azji, którego koncert wszystkim się bardzo spodobał. Mam nadzieję, że za 10 lat ktoś kolejny będzie robił jubileusz i że będzie równie fajnie, a może i lepiej.

***
Lidia Moc – przewodnicząca Koła Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym w Rybniku.